No dobrze, było trochę wstępu, trochę definicji, rysu historycznego. Przyszedł czas, aby zapoznać się z naszym głównym bohaterem, czyli szkłem. Normalnie mogę o nim gadać godzinami, o czym rodzina już się przekonała, a w przełożeniu na bloga da mi to zapewne kilka przydługich postów. Jednak dobrze by było wiedzieć, co za materiał mamy w rękach, co będziemy męczyć, formować, dmuchać, topić czy wyginać, jak szkło może reagować na te nasze akcje lub jakie ma większe, czy mniejsze himery. Tak tak, szkło potrafi dokopać i ćwiczyć cierpliwość, o czym przekonał się zapewne każdy, kto ze szkłem miał kiedykolwiek do czynienia, i to nie tylko ze szkłem na gorąco.
 |
Fragment zestawu szkieł w mojej pracowni. Półki co prawda się jeszcze nie uginają, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu
|
Jako twórcy pracujący z palnikiem korzystamy już z odpowiednio przygotowanych szklanych prętów, takich jak na zdjęciu powyżej. Są mieszanką piasku kwarcowego ( zawiera krzemionkę ) z solami ( węglan sodu, węglan wapnia), topnikami i tlenkami metali. Te ostatnie służą oczywiście do zabarwienia szkła. Z takiej mieszanki otrzymujemy tzw. szkło sodowe, czyli to, które powszechnie jest używane do tworzenia koralików właśnie. Inna jego nazwa to szkło miękkie lub soft glass.
Wśród ofert szkła dla "lampworkerów" znajdziemy także inny rodzaj, tzw. szkło borokrzemowe, w skrócie szkło boro. Jak łatwo się domyślić, różni się ono składem, bo mamy tutaj dodatek trójtlenku boru, który całkowicie zmienia właściwości tego szkła w porównaniu ze szkłem sodowym. Ale o tym bardziej szczegółowo przy okazji omawiania poszczególnych szkieł palnikowych, bo warto jeszcze wspomnieć o innych rodzajach szkła, które nie do końca są używane na palnikach, ale za to świetnie sprawdzają się w hutach czy do odlewów. Jednym z nich, kojarzonym troszkę przez moje pokolenie z epoką PRL, są tzw. K R Y S Z T A Ł Y, a dokładniej - szkło kryształowe. Przykładem polskiego producenta takich wyrobów jest np. Huta "Julia" w Piechowicach. O ile dobrze pamiętam z wycieczki, ich szkło jest wytwarzane wg. ich własnej receptury, a tym co powoduje tą krystaliczną przejrzystość, jest zawarty w masie tlenek ołowiu. Ale to nie tylko jego zasługa. Po wyszlifowaniu wzorów w takim szkle, przedmioty wędrują jeszcze do kwaszarni (chyba takiego terminu wtedy użyto), gdzie są poddane działaniu kwasu fluorowodorowego i siarkowego, i to ten proces właśnie nadaje naczyniom ostateczny szlif. I bez obaw, tlenek ołowiu zawarty w szkle kryształowym nie jest szkodliwy dla naszego zdrowia.
 |
Naczynie kryształowe pochodzące ze zbiorów własnych, znalezione w miejscu dla rzeczy niechcianych. Nie znam autora dzieła, zostawiam kwestię otwartą :)
|
Kolejnym szkłem, cenionym za swoje nieskazitelne właściwości to szkło optyczne. Jest po prostu czyste, przejrzyste, idealnie rozprasza światło, no mercedes wśród szkieł, ale osobiście nie miałam niestety przyjemności współpracy.
Ze szkieł używanych na palnikach mamy jeszcze szkło kwarcowe, wymagające już bardzo wysokich temperatur obróbki. Stosowane głównie w laboratoriach i tym raczej nie będziemy się tu zajmować. Oczywiście nie są to wszystkie rodzaje szkła, bo tego tematu nie sposób wyczerpać. Skupiam się raczej na tym, co powszechnie jest stosowane i formowane w piecach lub na palnikach. O, właśnie. Apropos pieców, zapomniałam o szkle do fusingu! Fusing, czyli technika stapiania ze sobą kawałków bądź tafli szkła ( najlepiej tych dedykowanych tej technice ), które bardzo często są jeszcze dodatkowo zdobione z użyciem różnych farb, pudrów, fryt, millefiori czy proszków do robienia efektów, np. "bąbelków" w szkle.
 |
Szkło do fusingu jak powszechnie kojarzymy. Na zdjęciu widoczne są szkła transparentne niebieskie i zielone, czerwień, która przeźroczystą nie jest i dwa rodzaje szkła dichroicznego, czyli to takie co się mieni pod światło. Jeden rodzaj to szkło dichroiczne na podkładzie transparentnym ( na zdjęciu między czerwonym a niebieskim )i takie świetnie nadaje się na połączenie np. z czerwienią ze zdjęcia, aby nadać jej powierzchni takiego dodatkowego efektu. Drugi rodzaj to szkło dichroiczne na czarnym podkładzie, gdzie z kolei to wzór na szkle dichroicznym pokrywa się szkłem transparentnym, najlepiej bezbarwnym, aby uwydatnić efekt.
|
Oprócz wspomnianych powyżej jest jeszcze cała masa innego rodzaju szkieł jak float, szkło walcowane a w nich np. te powszechnie znane z drzwi wewnętrznych ornamenty, cały szereg szkieł witrażowych przeróżnej urody, które z kolei znów dzielą się na różne rodzaje i tak dalej, i tak dalej, nie wspominając o dodatkach zdobiących.
Teraz co nieco o kolorach, bo ileż czasu można tak bezbarwnie funkcjonować? Jak już wspomniałam na początku, zabarwienie w szkle uzyskuje się w wyniku dodania tlenków metali. To tak zwane szkło barwione w masie, czyli w skrócie do masy szkła bezbarwnego dodawane są tlenki, to się miesza, stapia, miesza i mamy kolor. W zależności od zastosowanego tlenku metalu, bądź ich kombinacji, otrzymujemy różne kolory. Na przykład:
- żółty jest wynikiem związków kadmu, siarki, ceru, tytanu i srebra
- niebieski to efekt dodania kobaltu czy miedzi
- czerwony to między innymi złoto metaliczne i jego sole, selen i jego sole czy związki
antymonu
- zielony to wynik związków żelaza na przykład
- różowy tu znów mamy selen i jego związki i złoto! a dokładnie chlorek złota
- biały to już całkiem inna historia. Jak podaje Wikipedia, do szkła dodawano lub nadal dodaje się substancje zmętniające jak: popiół kostny, dwutlenek cyny, arsen związki
antymonu, fluoryt, kriolit
- czarny kolor to wynik dodatku manganu lub kobaltu w sporych ilościach.
Jak widać ilość dodatków do szkła niewiele ustępuje ich ilości na tablicy Mendelejewa, co świadczy choćby o tym, że praca ze szkłem nie pozostaje niestety obojętna dla naszego zdrowia. Postaram się powtarzać to wielokrotnie, jak mantrę, że w pracy ze szkłem na gorąco BARDZO WAŻNA JEST WENTYLACJA!
 |
Przykład kolorowych prętów szklanych, transparentnych i opakowych ( określenie pochodzi od słowa opaque, czyli nieprzeźroczysty ).
|
Co do metod samego barwienia szkła, oprócz wspomnianego barwienia w masie, jest jeszcze szkło barwione powierzchniowo, tzw. szkło powlekane. Na warstwę szkła bezbarwnego nakłada się cienką warstwę szkła barwionego. To szkło akurat nie ma zastosowania dla osób zajmujących się obróbką na gorąco, ale dla osób specjalizujących się w obróbce na zimno jak najbardziej. Podczas szlifowania można uzyskać świetne efekty wizualne, tworząc przeźroczysty wzór na tle kolorowego, półprzeźroczystego szkła.
 |
Zdjęcie wykonałam z książki, którą posiadam z czasów, kiedy jeszcze zajmowałam się witrażem, i przedstawia przykład wzoru wykonanego w szkle powlekanym. W miejscach, gdzie gwiazda jest widoczna jako biała, w rzeczywistości mamy warstwę transparentnego, bezbarwnego szkła. Źródło:" Witraże. Jak opanować najważniejsze techniki.Trzynaście wspaniałych projektów do wykonania". Autorzy: Lynette Wrigley, Marc Gerstein. Wydawnictwo ARKADY, Warszawa 1998, 2004
|
I tak jak w poprzednich przypadkach, nie jest to jedyny rodzaj szkła powlekanego, bo w tą kategorię wpadają nam jeszcze szkła budowlane/architektoniczne, gdzie powłokę stanowią metale lub tlenki metali nanoszone na powierzchnię różnymi metodami fizycznymi lub chemicznymi, w zależności od przeznaczenia szkła. Umówmy się jednak, że skupiamy naszą uwagę wyłącznie na materiałach używanych do prac artystycznych, inaczej nie będę w stanie zakończyć tego rozdziału.
Komentarze
Prześlij komentarz