O co chodzi z tym Lampworkiem?

    Lampwork? Co to w ogóle jest? Wśród najczęściej padających odpowiedzi były skojarzenia z Włochami lub szkłem weneckim. Przynajmniej takie odpowiedzi najczęściej słyszałam podczas różnych imprez targowych, w jakich zdarzało mi się brać udział. No, ale czym ten LAMPWORK dokładnie jest i co się pod tym pojęciem kryje?
    Z definicji to po prostu sposób obróbki szkła. Sama nazwa, która w przełożeniu na polski brzmi nieco bez sensu - lampowa praca, zaraz tego sensu nabierze, kiedy powiem, o co chodzi. Chodzi o weneckie lampy, które służyły jako narzędzie to topienia szkła. Ich zasada działania na to pozwalała, ponieważ oprócz knota i zbiornika na naftę, jak to kojarzymy z naszych lamp naftowych, wykorzystywały tlen, który był pompowany za pomocą miecha i doprowadzany do płomienia rurką. Ale zanim opracowano technikę obróbki szkła, fajnie byłoby wspomnieć o tym, jak to szkło w ogóle znalazło się w użyciu. Tu z pomocą przychodzi mi praca autorki profilu The story of glass bead, która specjalizuje się w archeologii i jest autorką wielu wspaniałych szklanych rekonstrukcji. 
    Wracając jednak do sedna, nie wiadomo, kto tak naprawdę odkrył technologię, pierwsze ślady wskazują na Mezopotamię, czyli obecne tereny Iraku i północnej Syrii. Dochodzono do tego stopniowo, metodą prób i błędów. Z biegiem lat szkło pojawiło się w Egipcie, potem sztukę tą przejęli Fenicjanie, Grecy i Rzymianie. Każda ze wspomnianych cywilizacji dodawała coś od siebie.
 
Scena z grobowca Khety przedstawia mężczyzn, którzy przy pomocy metalowych rurek podnoszą temperaturę na palenisku otwartym, a jeden z nich wykonuje szklane paciorki. Fotografia ze zbiorów A. Hodgkinson (2019).( źródło:opracowanie The story of glass bead)
 
    Pierwsze szkło, jakie powstało, było matowe i zupełnie inne od tego, które znamy obecnie. Przejrzystości nadali mu dopiero Rzymianie. Metody wytwarzania szkła, choć odbywały się w różnych regionach, miały zawsze stałą bazę - piasek kwarcowy i dodatki, w postaci skał, tlenków metali, sody naturalnej, węgla roślinnego czy dodatków odzwierzęcych, jak muszle czy kości. Wszystkie te składniki były oczywiście ze sobą stapiane w wysokiej temperaturze. Największy rozwój i udoskonalenie technik wytopu szkła przypada już jednak na pierwsze stulecia n.e.
    Wiedza związana ze szklarstwem najpewniej była przynoszona na różne tereny wraz z rzemieślnikami, którzy zakładali nowe warsztaty. Zaczęto specjalizować się w różnych technikach, część pracowni wytwarzała szkło z surowców podstawowych, produkując gotowe przedmioty, surowiec lub półfabrykaty. Inne jedynie sprowadzały surowiec lub półfabrykat a jeszcze inne jedynie ornamentowały już gotowe wyroby. Wędrujący rzemieślnicy, oprócz szklanych przedmiotów wykonywali także biżuterię ze sproszkowanego, a następnie spiekanego szkła [ źródło: Dekówna M., 1980: 11-12, na podstawie opracowania The story of glass bead ].
    Na terenach polskich tzw. "szkło właściwe" pojawiło się już w II-I tysiącleciu p.n.e. Charakteryzowało się mniejszą ilością krzemu, za to większą ilością topników, co było spowodowane tym, że w piecach szklarskich nie potrafiono jeszcze uzyskać odpowiednio wysokich temperatur [ źródło: Purowski T., 2019: 19-20, na podstawie opracowania The story of glass bead ]. Jeśli chodzi o daty samych paciorków, ciężko jest to ustalić. Najprawdopodobniej były one w tym czasie sprowadzane z terenów rzymskich prowincji 
[ źródło: Gładysz M., 2001: 59-60, na podstawie opracowania The story of glass bead ].
 
 
fot.1  Paciorek reticella; Rzym I w p.n.e; rekonstrukcja autorstwa The story of glass bead.

    Na blogu Pietrowski Zakład Szklarski  znalazłam informację o pierwszym warsztacie, który powstał między XII a XIII wiekiem w Kruszwicy, natomiast rozwój samych hut przypada na wiek XIV, najintensywniej jednak rozwijały się w wiekach XVIII i XIX. 
    W Polsce w XII wieku powstał warsztat w Kruszwicy, a w tym samym czasie, we Włoszech na wyspie Murano, rozwijano również obróbkę szkła. Dziś te ośrodki działają nadal i oprócz gotowych wyrobów, można kupić także materiały do produkcji, czyli szklane pręty, znane pod nazwą Effetre lub Moretti.
Jeśli chodzi o włoskich twórców szkła w tamtych czasach, obowiązywała ich ścisła tajemnica, a zawód z reguły przechodził z ojca na syna. Bardzo strzeżono sekretów tego rzemiosła, a sam rzemieślnik cieszył się statusem równym szlachcie. 
    Jak pokazuje zdjęcia na początku posta, szkło stapiano w specjalnie wykonanych do tego piecach opalanych drewnem, do których była potrzebna dodatkowa osoba tłocząca tlen za pomocą miecha. W internecie można czasem natknąć się na filmy z Indii, gdzie mężczyźni w ten właśnie sposób wykonują szklane paciorki. Nie trzeba jednak sięgać aż tak daleko, ponieważ w Polsce także istnieje miejsce, gdzie prezentuje się na żywo proces twórczy zgodnie z dawną techniką. To Wioska Gotów w Masłomęczu, koło Hrubieszowa, gdzie oprócz tradycyjnych gockich chat, strojów, uzbrojenia można na żywo zobaczyć, jak powstawały ówczesne szklane paciorki.   
  
fot.2  Naszyjnik. Grób 98:szkieletowy; kultura wielbarska; Polska, stanowisko Ulkowy, Pomorze Gdańskie; rekonstrukcja autorstwa The story of glass beads    
 
    Co do samych wczesnych epok, wiele takich eksponatów szklanych paciorków znajduje się we wrocławskim Muzeum Archeologicznym. Kolorystyka obejmowała różne  szkło kobaltowe ( czyli ten taki ciemny niebieski jak zdarza się czasem na butelkach ) oraz szkło żółte, ale nie tylko. W Cesarstwie Rzymskim potrafiono na przykład otrzymać kolor czerwony. Na co jednak przede wszystkim należy zwrócić uwagę, to na fakt, że jeśli chodzi o zdobienie, ówcześni artyści byli po prostu genialni w swoim fachu. Bez dzisiejszej technologi i z pomocą skromniejszych narzędzi, z materiałem nie tak doskonałym, jak obecnie, potrafili wykonać precyzyjnie skomplikowane wzory, nie tylko na samych paciorkach, ale także tworzyć figurki bóstw, z odwzorowaniem detali jak kręcone włosy czy broda, jak widać na załączonych rekonstrukcjach autorstwa The story of glass bead .  
 
fot.3  Naszyjnik z główką i paciorkami "oczkami"; Kartagina IV-III w p.n.e; rekonstrukcja autorstwa The story of glass bead.
 
Zachęcam do odwiedzenia także profilu IG handcraftbymuszka, gdzie macie całą kwintesencję przeróżnych rekonstrukcji szklanych dzieł minionych epok. Zajrzyjcie, na prawdę warto :)

   fot.4  Naszyjnik; Obiekt 25, grób 13: szkieletowy; Polska, Kamienica Szlachecka, woj.pomorskie; rekonstrukcja autorstwa The story of glass beads
    
     Przenieśmy się ponownie do naszych czasów, bo jest taki jeden region w Azji, oprócz wspomnianych Indii, gdzie sztuka szklanego koralika, niczym przyroda w Australii, wybrała kompletnie inną ścieżką ewolucji. Mowa tu oczywiście o Japonii. Choć szkła zaczęto tam używać od wieku XVII, tak naprawdę rozwój przypadł na wiek XIX. Narodziny sztuki szklanych paciorków przypada na okres Edo, czyli XVII-XIX w i nosi nazwę Tonbodama, gdzie tonbo to po japońsku ważka, a ówczesnym japończykom koraliki te kojarzyły się z okiem ważki właśnie. Tak jak w Europie głównym producentem szkła było Murano ( nadal jest, ale obecnie tych źródeł jest nieco więcej, o czym w dalszej części), tak w Japonii jest to Osaka. Co do samej techniki, mówiąc kolokwialnie, wszystko mają inne! Różnica podstawowa - palniki. Są pionowe, a nie jak te "nasze", pod kątem. Szkło jest także dostosowane do tych palników. Jego współczynnik COE jest wyższy niż używanych przez nas szkieł sodowych i wynosi 125 COE, zamiast 104. Co to powoduje? A to, że nasze palniki są za gorące dla tego szkła i za bardzo by je topiły. Szkło japońskie jest bardzo miękkie, pozwala uzyskać ciekawe efekty zdobienia. Techniki używane przez japońskich artystów to także temat na osobny post. Wspomnę tylko, że jak wszystko, co japońskie, i techniki w szkle wymagają niezwykłej dokładności i zamiłowania do detalu. Trochę informacji, a także zdjęć można zaczerpnąć choćby z tego blogu O Japonii-subiektywnie, ale uwierzcie, że to tylko mały fragment tego, co ci artyści naprawdę tworzą. Poniżej dwa przykłady mojego autorstwa inspirowane japońską sztuką koralika.
 
Improwizacja koralików w stylu japońskim, z wykorzystaniem kwiatów przestrzennych, wykonanych również wg. japońskiej techniki. Autor: Glassarro


Koraliki zdobione wstęgą. Do ich wykonania tworzy się osobno szklany pręt złożony z trzech kolorów, z tego dwa są transparentne, a trzeci opakowy. Trudność tej techniki polega na tym, że wykonywany do tego celu szklany pręt, musi być równy na całej swojej długości, a kolory powinny ułożyć wzór po skosie. Autor: Glassarro

    Mam nadzieję, że ta krótka podróż przez dzieje szkła, rzuciła nowe światło i poszerzyła nieco spojrzenie na ten temat. Obecnie szklane dzieła metodą palnikową tworzy się już na całym świecie i każdy kraj/region nadaje tym wyrobom swój niepowtarzalny charakter, bo co innego cieszy się uznaniem w Europie, co innego w Japonii, a za czymś kompletnie innym szaleją w USA. Choć tak naprawdę, niezależnie od regionu, na ostateczny wygląd dzieła ma wpływ charakter nadany mu przez jego twórcę.


--------------------------


W tekście wykorzystano informacje z następujących źródeł: 

Dekówna M.,

1980    Szkło w Europie wczesnośredniowiecznej, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, ISBN 83-04-00035-0.

Gładysz M.,

2001    Importy rzymskie na terenie Kotliny Hrubieszowskiej [w:] A. Kokowski,
H. Landecka, D. Kopciowski (red.) Rzymskie dzieje Kotliny Hrubieszowskiej, Skarby przeszłości, tom 3, Lublin: UMCS, ISBN 83-86869-19-4, s. 55-70.

Hodgkinson A., Bertram M.,

2019    Experimental manufacture of glass beads. British Mission to Tell el-Amarna, s. 1-10

Purowski T.,

2019    Od fajansu do szkła. Kontakty ziem polskich z głównymi centrami cywilizacyjnymi
w II-I tys. p.n.e. w świetle badań archeometrycznych tworzyw szklistych,
Warszawa, IAiEPAN i T. Purowski, ISBN 978-83951450-8-7

   


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na dobry początek :)

Odpalamy palnik, czyli jak sprawnie ogarnąć pierwszy etap pracy.