Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2025

Nie lekceważ kropek! Najprostszy wzór, który uczy precyzji

Obraz
          Mamy już za sobą pierwsze próby stworzenia koralika, ale takie jednolite mogą szybko się znudzić, więc czas się nieco zabawić i wykonać pierwsze zdobienie. Wzór - kropki. Banalne, prawda? Bierzesz szkło, roztapiasz, pyk pyk pyk i mamy, co chcieliśmy. Zapewniam, że sytuacja potrafi szybko rozczarować.           Tak więc o co chodzi z tymi kropkami? Wzór niby prosty, efektowny, wesoły. Pozwala na milion kombinacji. W literaturze obcojęzycznej o lampworku są książki, które prezentują wzory stworzone tylko i wyłącznie z kropek i absolutnie nie wieje tam nudą. Największa trudność to jednakowe kropki, czyli nałożenie takiej ilości szkła na każdy punkt, aby - nazwijmy to kropelki - każda taka kropelka szkła miała jednakową grubość. Od tego jaką ilość szkła nałożymy na dany punkt, będzie zależała wielkość kropki. Jednak nie tylko o ilość szkła tutaj chodzi, ale także o wielkość powierzchni styku pomiędzy koralikiem a kroplą s...

3 cechy, jakie powinien mieć idealny koralik.

Obraz
          Właściwie to 3 cechy idealnego koralika i aż 6 prób, żeby się udało. Dawno, dawno temu, w 2019r. miałam okazję uczestniczyć w warsztatach Astrid Riedel, artystki bardzo znanej w środowisku lampwork. Podczas naszych zmagań z nową techniką, widząc nasze ćwiczenia i rezultaty powiedziała ku pokrzepieniu, że dopiero od szóstej próby się udaje. I rzeczywiście. Po szóstym koraliku jaki wykonywałyśmy, te zaczęły już przypominać niedościgniony ideał. Niestety, te 6 prób to dopiero zajawka. Jak chcemy, żeby wyszło pięknie, trzeba to nasze "sześć" podnieść jeszcze do potęgi :) Na szczęście nie do entej.          W tworzeniu koralików w lampworku najczęściej stosujemy technikę nawijania, czyli stopione szkło owijamy wokół mandryli i odpowiednio formujemy. Najpierw poprzez obracanie mandryli w dłoni, obserwując jak szkło się nagrzewa i rozkłada. Z czasem także poprzez walcowanie, ściskanie lub cokolwiek innego, co przyjdzie nam d...

Wystawa Oława!

Obraz
         No zadziało się muszę powiedzieć, zadziało. 6 lutego, dzień jak co dzień, nic nie zapowiadało żadnych rewelacji, akurat ogarnialiśmy z mężem wieczorne zakupy. Wsiadamy do samochodu, odruchowo sprawdzam telefon i widzę nieodebraną rozmowę od swojej byłej Prowadzącej w ASP. Znak zapytania pojawił się w mojej głowie ogromy. Co mogą ode mnie chcieć po dwóch latach? No nic, oddzwaniam, niech już mam to za sobą. I co słyszę? Ja i pozostali z kierunków podyplomowych MAMY WYSTAWĘ! Z kilka dni przetwarzałam tą informację, bo aż mi się wierzyć nie chciało, że to prawda. Normalnie dostać się na wystawę, nie mając żadnego portfolio z udokumentowanymi imprezami tego typu graniczy z cudem. Każdy, kto choć raz w życiu próbował coś podobnego zorganizować przyzna mi rację.           10 lutego zadzwoniła do mnie Pani Dziekan i przedstawiła wszystkie szczegóły. Z końcem tygodnia otrzymałam karty informacyjne do uzupełnienia i w ...

Narzędzia do szkła, które zmieniają wszystko!

Obraz
          Mamy już szkło, mamy i palnik, nawet jaką taką wentylację. I co dalej? Nadal coś pusto. Musimy więc wyposażyć pracownię w narzędzia. Jak już wspomniałam przy okazji palników, bez względu na wszystko oprócz płuc, zabezpieczamy oczy, czyli kupujemy okulary UV. Musimy wziąć pod uwagę, że mamy okulary do pracy ze szkłem miękkim, a oprócz tego okulary do szkła boro. Dlaczego tak? Ponieważ szkło boro podczas stapiania daje jaśniejszy płomień, z którym okulary do szkła miękkiego mogą sobie nie poradzić. Ja póki co stosuję okulary do szkła soft również do boro i faktycznie, szczególnie przy szkłach kolorowych, płomień razi w oczy.   Okulary UV do pracy ze szkłem na palniku           Pozostając w wątku zabezpieczeń, warto mieć fartuch, z tkaniny naturalnej. Niektórzy mają skórzane, ale ja osobiście skór nie używam, mam więc bawełniany, taki, a la jeans, zabezpieczony tkaniną niepalną, którą kupiłam sobie w jakimś sklepie...